Wróciliśmy
wczoraj do Sanoka. Pogoda wygnała nas z Majdanu, w którym nie
udało nam się porozmawiać z zakapiorem Wilusiem. Zatrzymaliśmy
się w Cisnej w kawiarni Polana na jagodowym deserze i po to, by
wypisać kartki pocztowe.
Wypisujemy kartki.
Na poczcie okazało się, że to dla
większości pocztówkowy dzień, bo był tłum.
Przeszliśmy
się do Siekierezady obejrzeć milionowy raz zdjęcia bieszczadzkich
zakapiorów i ruszyliśmy w stronę widokowej wieży „Skok
Jelenia”.
Żuczek spotkany na trasie.
Weszliśmy
w las i dzieci same zaczęły się wspinać. Były bardzo dumne, że
są na wycieczce i same wędrują w górę. Niestety, po
półgodzinnym spacerze zaczęliśmy się topić w błocie i
stwierdziliśmy, że odpuszczamy i wracamy. Moje madryckie sandałki
co chwilę oblepiało błoto spływające ze szczytu i naprawdę nie
wiedzieliśmy ile jeszcze tej podróży przed nami. Zeszliśmy więc
i ruszyliśmy w stronę domu. Ale przez Wetlinę, Ustrzyki Dolne,
Czarną, Żłobek, Ustrzyki Górne i Lesko. Tamten teren w okolicy
Czarnej, Stuposian to są takie dzikie Bieszczady, w które
postanowiliśmy, że pojedziemy za rok. Pięknie tam i dziko. I nie
ma chińskich budek, tylko lokalne z miodami, serami i jagodami.
Czarna
zwłaszcza zrobiła na mnie wrażenie ze starymi, ogromnymi
świerkami przy drodze, gęstymi lasami. Tam na bank mieszkają
niedźwiedzie. I nazwa jest stąd, że tam jest bardzo mrocznie.
Przed Leskiem zatrzymaliśmy się przy kamieniu leskim, wielkiej skale, na
którą wspinają się prawdziwi hardcore'owcy. Piotra kolega,
wspinał się tam bez asekuracji.
My
obeszliśmy skałę i wróciliśmy do Sanoka.
Zmęczona Fela.
Dziewczyny <3
A
tam czekały na nas takie chmury.
Wieczorem
zadzwoniła do mnie mama przyjaciółki, która mieszka w Nicei
(przyjaciółka), że nie ma z nią kontaktu. Matka poruszyła niebo
i ziemię, rodzice chłopaka przyjaciółki mej – pół Francji,
żeby ich odnaleźć.
Okzazało
się, że byli w kinie i po seansie nie włączyli telefonów.
Trzy
godziny później w Nicei był zamach w którym zginęło ponad 80
osób. Z A. mam kontakt, wiem, że jest bezpieczna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz