Któregoś czerwca, wybrałam się na kurs pisania kreatywnego. Było tam siedem kobiet. Prowadząca, Justyna Niebieszczańska*, zapytała mnie, czy ja coś piszę. Odpowiedziałam, że nie. Ona zaczęła temat zgłębiać. Czy mam fejsa, czy tam coś publikuję, czy w ramach mojej pracy zawodowej piszę? No i okazało się, że ja jednak piszę. Zapytała, czy mam bloga, odpowiedziałam, że nie, bo nie mam czasu. Ta odpowiedź jej nie przekonała. Powiedziała, że skoro mam fejsa, to ten czas mogłabym poświęcić na bloga, ale ok. Zajęcia były świetne. Konkretne ćwiczenia z pisania, zadania.
Po około miesiącu, na wakacjach w Gdańsku założyłam bloga. Słowa się ze mnie wylewały, pisałam na plaży, w aucie, przy śniadaniu (wiem, przypał), przed snem. Miałam tyle do powiedzenia, wszystko chciałam opisać. No i robiłam to. I robię nadal. Sprawia mi to ogromną przyjemność. Piszę bloga od lipca (mam prawie 22 tysiące wejść). Zauważyłam, że lepiej mi się mówi (serio), łatwiej pisze, mózg się otwiera. No i nagle bajki. Pomyślałam, że chciałabym zrobić przyjemność przyjaciółce, mamie Kaliny, ojcu i samej Kalinie. Że już kiedyś, jak tylko urodziłyśmy nasze córki, to miałam pomysł na bajkę o nich. Klara miała być puchaczem - Puszim, Fela osiołkiem (sory, Fela, ale tak) - Oszim i Kalina - krową - Cowim (to wymyślili jej rodzice, nie ja). Akcja miała dziać się na polu, łące i w lesie. Musiał minąć czas, żeby Klara nadal była Puszim, Fela - Wróbim, a Kalina Lelkiem. Małym Lelkiem, od którego zaczęła się Skrzynka na bajki.
*W najbliższy czwartek kurs kreatywnego pisania z Justyną odbędzie się na barce Lemara o godz. 17, bilet kosztuje 20 zł i można go jeszcze kupić w kasie Miejskiego Centrum Kultury w Bydgoszczy.
Pierwsze bajki.
Piszę.
Wiem, że dobro wraca. Wiem, bo czytam Kalince tę piękną bajkę, choć gardło ściśnięte. Dobro wraca, bo jest Kalina, jej bajka i autorka bajek.
OdpowiedzUsuńZrobiłaś nam ogromną przyjemność. Wzruszenie nie mija.
OdpowiedzUsuńDlaczego biletu nie można kupić na miejscu? to jest trochę nielogiczne i zniechęca potencjalnych pisarzy
OdpowiedzUsuńPostaramy się udoskonalić sprzedaż. Na razie jednak zapraszam do kasy w MCK, bo zostało jeszcze kilka miejsc.
UsuńRany, ale super! Doma, to może jakaś próbkę tych bajek wrzucisz? Urządzisz degustację? Albo jak/gdzie je dostać? Zdradź coś więcej :)
OdpowiedzUsuńWrzucę, wrzucę. Na razie mam tyle zleceń bajkowych, że nie mam czasu na nic innego. Ale będzie. :)
UsuńTo ja czekam;) uwielbiamy czytać bajki! Mam nadzieję, że znajdziemy u Ciebie coś dla chłopaków w zacnym wieku lat sześć ;) a póki co powodzenia w pisaniu!
Usuń